Kobiety istnieją po to, aby je kochać, a nie, aby je rozumieć mawiał klasyk Oscar Wilde, który sam swoich słów nie rozumiał. Na pewno nie rozumiała go jego żona, kiedy ten odchodził od niej do innych mężczyzn. Chyba nie powiesz, mi, że słuchasz rad o kobietach faceta, który zostawił żonę, bo wolał mężczyzn? Pomyśl teraz, ile razy to słyszałeś ten cytat w swoim życiu. Kuriozum prawda?
Prawdziwe kuriozum zaczyna się jednak wtedy, kiedy taką zasadą żyjesz. Nie próbujesz zrozumieć, a jeśli nie rozumiesz to tak naprawdę nie kochasz. Oczywiście są od tego wyjątki, jednak nie wnikam, gdy wyborem okazała się lalka barbie z wiejskiej potańcówki, bo ten wybór nie świadczy dobrze, przede wszystkim o Tobie. Ona jest wniebowzięta, bo i tak nie za wiele rozumie, Ty nie rozumiesz jej, bo przecież nie musisz. Życiowa porażka gotowa, w końcu do tanga trzeba dwojga, czyż nie?
Kolorowe paznokcie, espadryle i kardigany… raczej nie chcesz, aby reszta Twojego życia skupiała się właśnie na tym. Abyś codziennie słyszał, że była wyprzedaż, której nie mogła ominąć i odwiedziła kosmetyczkę, bo przecież musi pięknie wyglądać. Plastikowe życie z plastikową lalką w porcelanowym, jednorazowym świecie.
Powiedźmy to sobie głośno i wyraźne:
Wytrzymasz!
Wytrzymasz wszystko z sobie tylko znanych powodów, choć nie wszystko chcesz wytrzymywać. Właściwie, nie wszystko powinieneś, chyba że sam opływasz bananowym życiem Kena, wartego tylko swojej Barbie.
Ja bym nie wytrzymał, może jestem dziwny, ale nie przywykłem rozmawiać z tworzywem sztucznym. Nie wytrzymałbym braku pasji, energii i pędu życia. Nie wytrzymałbym zrzucania odpowiedzialności na mnie, tylko dlatego, bo lubi jak się nią opiekuję. Nie wytrzymałbym braku własnego zdania i wiecznego nie ogarniam.
Nie ogarnia to małe dziecko, które nie potrafi trafić łyżką do własnej buzi, próbując sobie wsadzić kluski do oka. Ona jest po prostu nieudacznikiem.
Jeśli nie ogarnia, to niech siedzi w domu i nie przeszkadza, bo ja chcę poznać świat. Dotknąć, posmakować i wywrócić do góry nogami, a Ty wielki nieogarze skończ dumna edukację na szkoleniu kasy fiskalnej. Ale tak nie musi być, w końcu mamy wybór. Jeśli ja mam, Ty również. Nie zgodzę się na nic innego.
Poznajmy się
Zanim jeszcze wyjedziecie spójrz na jej plecak. Poznasz jej priorytety i zobaczysz czy liczy się komfort czy piękno. Czy rzeczy, które zabiera, w jak najszerszym ujęciu wpłyną na Waszą podróż czy tylko jej własny komfort. Czy pomyśli o Tobie, wspólnych potrzebach i rzeczach, które mogą się przydać w niespodziewanych sytuacjach.
Zauważ, czy nawet tysiące kilometrów od domu i znajomych będzie każdego dnia nakładać starannie pełen makijaż. Będzie zakładać tę samą maskę zabierającą jej prawdziwe emocje. Czy będzie wstydzić się prawdziwej siebie, nie będąc przez nikogo ocenianą. Daj jej szansę nauki… Jeśli nie zrozumie, że przekraczając próg podróży nie musi już zakładać maski, bo dla ludzi liczy się jej historia, a nie dobra kreska pod okiem, nigdy nie stanie się inspiracją. Również dla Ciebie.
Siądź z nią na skraju klifu i powiedz co czujesz. Poznaj jej plany na jutro i pomysły na dziś. Wysłuchaj, przytul i pociesz gdy trzeba. Zabierz do lasu i zobacz czy doceni ciszę. Pamiętaj jednak, że słaba płeć skończyła się wczoraj. Wraz z przekroczeniem progu domu jesteście innymi ludźmi. Nie wierz w maślane oczy i słodkie słówka. Kończą się domowe pielesze i zastanawianie się, kto kupuje bułki, a kto pozamiata podłogę. Staniecie się zespołem, albo przeciwnikami na jednym ringu. Będziecie ze sobą non stop, często w chłodzie, brudzie i niewygodzie. Skazani z własnej woli na swoje towarzystwo, nie macie innych, którzy mogą Wam pomóc. Nie ma miejsca na fochy, ciche dni i głupie docinki.
To nie wyjdzie, nie tu, nie w tych warunkach. Jeśli tego nie zrozumie, to znak, że jej zachowanie w dalszym życiu zawsze będzie takie samo, niezależnie od tego w jakiej sytuacji się znajdzie. Zawsze, jak rozwydrzone dziecko.
Królowa gór
Gorzej dla Ciebie, gdy na małej, namiotowej przestrzeni, kiedy wokół szaleje burza okaże się, że to nie Ty jesteś liderem. Nie Ty wyznaczasz kierunki i nie Ty podejmujesz decyzje. Czy w tym wypadku okażesz się na tyle silny by dotrzymać kroku osobie, która jeszcze wczoraj była tylko słodkim misiem śpiącym w Twojej koszuli? Czy dasz się zdominować, na zawsze zostając Robinem przy boku Batmana?
Dowiedz się czy zostanie silną królową gór, czy ropuchą ślizgająca się gdzieś na dnie… swoich możliwości. Czy będzie wybrzydzać, narzekać i psuć każdy dzień, znajdując kolejne błahe problemy. Czy uzależni Wasz wyjazd od swojego humoru, absorbując cały Twój cenny czas. Czy liczy się tylko jej racja, bo Ty zabrałeś ją na tę beznadziejną podróż, więc musisz robić wszystko, aby jej dogodzić. W końcu czy zawsze jedynym wyjściem z opresji będzie Pomóż! czy będzie tylko możliwością, gdy nie powiedzie się samotna próba rozwiązania problemu.
Nie warto tracić czasu na bezwartościowych ludzi, których codzienność opiera się na podziwianie Twojego życia. Szukaj partnerki, nie fanki, która wpatrzona w Twoje życiowe sukcesy, zostawi Cię kiedy nastanie pasmo gorszych dni. Pozwól jej być inspiracją, pozwól żyć swoim życiem, pozwól mieć pasję, ale nigdy nie pozwól, abyś żałował, że nigdy w życiu takiej osoby nie spotkałeś.
Wpis jest drugą częścią Zabierz go w podróż, zanim zostanie Twoim mężem.