Wiesz w czym tkwi magia dobrego komplementu? Nie na powiedzeniu, ładnie wyglądasz czy masz fajną bluzkę. Mówiąc we właściwy sposób komplement, powinieneś pokazać, że choć przez kilka sekund ta osoba była dla Ciebie najważniejszą na świecie.
Poświęciłeś swój czas na spojrzenie na nią i analizę tego, co w niej w tej chwili jest najlepsze. Być może ładnie wygląda, bo świetnie dobrała fryzurę do makijażu, być może ta fajna bluzka idealnie opina jej ciało, nad którym pracowała cały rok. Być może… nigdy się tego nie dowie, bo zamiast to powiedzieć, rzucisz ochłap na odchodne.
Niezmiennie
Pamiętam, gdy mając 12 lat ubzdurałem sobie, że w tym roku przestanę sypać banałami przy wigilijnym stole. Nie chciałem być tak jak starsi, którzy po szybkim powiedzeniu sobie Wszystkiego najlepszego zakasują rękawy i rzucają się na rybę z ziemniakami. Tak jakby od tej ryby zależały święta, a od stopnia posolenia zupy miała rozpaść się rodzina.
Pamiętam co powiedziałem do mojej czterdziestoletniej ciotki, będącą pierwszą osobą, której składałem życzenia.
Ciociu, życzę Ci spokojnej starości u boku wujka.
Biedna ciotka, zapewne do tej pory zastanawia się jakie było w tym przesłanie. W końcu, kto życzy spokojnej starości w wieku czterdziestu lat? Nigdy nie popełniajcie mojego błędu, choć dziś mam z tego niezły ubaw. Dziś, gdy bliżej niż dalej mi do jej ówczesnego wieku, wiem, że chęci były dobre, tylko wykonanie słabe.
Puste słowa
Jednak pomimo upływu lat, jedno pozostało niezmienne. Nadal nie chcę być jak Ci starsi, choć sam już nim jestem.
Nie sposób naprawić całego świata. Nie zmienię tego, że przez cały rok kontakty nie są najlepsze, podczas gdy na święta wszyscy chcą się do siebie uśmiechać, choćby był to uśmiech obkupiony bólem i zmęczeniem. Nie zmienię również tego, że święta z roku na rok mają coraz mniej magii, śniegu i stają się tylko dniem wolnym od pracy. Zmień coś małego, dla najbliższych w swoich własnych czterech kątach.
Zamiast życzyć sobie wyświechtanej formułki, przeżuwając czym prędzej opłatek, aby tylko nie musieć mówić nic więcej, powiedź coś prawdziwego. Słowa prosto od siebie, nawet gdyby miały być krótkim, pojedynczym zdaniem. Wyjdziesz na dziwaka, bo tak się już nie robi, bo goni nas czas i nie ma potrzeby marnować go na puste słowa. Puste są wtedy, kiedy co roku mówisz te same słowa i to samo otrzymujesz.
Nie musisz dnia szczerości robić całej rodzinie, babci z drugiego końca Polski, u której nie masz pojęcia co się dzieje. Nie wymyślaj ciotce i wujkowi, których widzisz raz do roku, bo to nie ma sensu. Pielęgnuj tych, na których Ci zależy. Być może w zamian dostaniesz jak zawsze wzajemnie, być może dla odmiany będzie to życzenie zdrowia, szczęścia i radości. To nie ważne, bo to Ty powinieneś być wyznacznikiem jakości.
Ze wszystkiego czego mogę Ci życzyć w wigilijny dzień wybieram… szczerość. Szczerość z samym sobą, z tym kim chcesz być i co robić. Do czego dążysz, co wybierasz i z czym walczysz. Szczerość, która będzie światłem na Twojej drodze i która zapali się wtedy, kiedy zabraknie sił.