Ile razy słyszałem jak możesz ją zostawiać? Co na to Twoja partnerka? Nie martwi się, że tak Cię puszcza? Martwi, tylko inaczej. To kwestia tylko jednego prostego fundamentu – zaufania. Do Twoich umiejętności, bo nie ważne jak dużym szaleńcem jesteś, jak dużo ryzykujesz i na jak wysoką górę chcesz się wspiąć. Ważne, aby w tym szaleństwie była metoda.
Wspinasz się na Mount Everest nie dlatego, że oszalałeś i idziesz na pewną śmierć. Idziesz, bo choć jest to szalenie niebezpieczne, wiesz co robisz. Nawet jeśli pewnego dnia zabraknie Ci wiary, to ona musi być ostoją spokoju, bo wie, że nawet jeśli nie idzie po Twojej myśli, to nie dlatego, że nie potrafisz, a dlatego, że nie wymyśliłeś jeszcze rozwiązania.
Cisza
Tęsknimy, jednak w podróży wszystko płynie innym torem. Nie zawsze gdzieś daleko od domu, znajdziesz się w miejscach i sytuacjach, które skojarzą się z kimś bliskim. Nie będziesz przy waszej ulubionej ławeczce, nie będzie Ci brakować kogoś przy stole i kładąc się spać w ciepłym łóżku, bo być może to nie będzie elementem Twojej codzienności.
Wszystko będzie nowe i niebywale intensywne. Tak jakbyś dwie minuty przeżywał w ciągu jednej. Nowe smaki, zapachy, widoki, uczucia, nowi ludzie, kultura, krainy i kraje. Otoczony nowością złapiesz się na tym, że zatracisz się w przeżywaniu kolejnych dni. Nakręcony, aby dzień trwał jak najdłużej, a noc najkrócej jak to tylko możliwe.
Tęsknota przyjdzie gdy zwolnisz, przystaniesz na chwilę i dopadnie Cię cisza, którą ktoś dla Ciebie ważny mógłby wypełnić. I choć być może nieraz sobie powiesz szkoda, że nie ma jej teraz przy mnie, to siłą napędową będzie fakt, że to tylko chwila, niezależnie jak długa, a nie całe życie. Każdy kolejny krok, kilometr i dzień przybliża Cię do jej zakończenia.
Zrozumiesz, że tęsknota rośnie wprost proporcjonalnie do tego, jak mało Ci zostało do pokonania, aby wrócić. A gdy przyjdzie ten moment, będziesz chciał, aby ktoś przed Tobą otworzył drzwi, aby nie tracić ani sekundy więcej.
Warto
Warto zatęsknić i warto pozwolić, aby ktoś zatęsknił za nami. Tęsknota to czas, podczas którego idealizujemy, marzymy, przypominamy sobie tylko najlepsze momenty. Pozwólmy sobie na moment, podczas którego będziemy myśleć o kimś tylko w ciepłych barwach, powiemy w duchu różnie bywało, ale to wartościowa osoba. Zobaczysz, że za fajnymi kumplami i śmiesznymi koleżankami nie zatęsknisz, bo ich miejsce zapełnią tylko te, które wnoszą pewną wartość do Twojego życia, coś dla Ciebie znaczą.
Podsumowujemy swoją codzienność i jednoznacznie odpowiadamy czy chcemy do niej wracać, czy spełnia nasze oczekiwania. Przewartościowujemy, mówimy co jest ważne, a przede wszystkim kto jest ważny. Zdasz sobie sprawę, kogo naprawdę będzie Ci brakować, kogo odczujesz najintensywniej. Czy to będzie rodzina, koledzy z drużyny czy partner, odpowiedź tylko wydaje się prosta.
Często jest tak, że nie wierzy w nas tysiąc osób, drugie tyle uważa, że to najgłupsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Ale to nie do nich wracamy, nie dla nich pokonujemy przeszkody i nie o nich myślimy, gdy wszystko sypie się pod nogami. Wracamy dla choćby jednej osoby, która choć wokół burza, jest dla nas słońcem.
Nie zrozumiesz tego, dopóki pewnego dnia nie usiądziesz w fotelu, spojrzysz w radosne oczy i usłyszysz dobrze, że wróciłeś.
Tylko tyle i aż tyle.