Jeśli nie chcesz wydać dużo na wyjazd to zaczniesz jak każdy – od namiotu. Dopiero po pewnym czasie znajdziesz swoją specjalizację w podróży, czyli to, co Cię kręci najbardziej. Zauważysz na czym możesz zaoszczędzić czasu, pieniędzy, wagi i nerwów. Namiot jest najwygodniejszy, ale nie jedyny w kwestii alternatywnego noclegu. Przyjrzyjmy się kilku jego alternatywom:
Płachta biwakowa
Śpiwór w wersji wodoodpornej. Sam w sobie nie ogrzeje, ale ochroni przed deszczem. Zaoszczędzisz na wadze, ale nie bardzo będzie gdzie schować plecak czy buty. Odpowiem od razu na Twoje pierwsze pytania – nie, nie wlewa się od góry podczas deszczu; owszem, można w tym oddychać.
Tarp
Właściwie kilka metrów kwadratowych profesjonalnie przygotowanego materiału z oczkami. Główną zaletą jest możliwość rozbicia w różnej konfiguracji i dostosowanie go do zastanego terenu. Potrzebne do tego są szpilki i sznurek do naciągnięcia. Można stosować jako zapasowa karimata. Minusem jest problematyczna walka z komarami oraz brak podłogi.
Pałatka
Zastosowanie głównie militarne. Z dwóch pałatek oraz masztu można zbudować namiot (właściwie to tipi). Jest to wybór ostateczny z racji dużej wagi i braku jakiejkolwiek oddychalności. Do kupienia w serwisach aukcyjnych za kilkanaście złotych.
Poncho
Pisząc poncho mam na myśli coś lepszego niż podróbkę jakości torebki jednorazowej. Materiałowe poncho tak samo jak powyższą pałatkę można stosować jako ochronę podczas spaceru w deszczu oraz schronienie w nocy. Niestety zastosowanie z racji małych gabarytów raczej awaryjne . Przykład mojego wykorzystania poncha.
Hamak
Rozwiązanie dosyć ryzykowne, ze względu na brak możliwości schowania się przed deszczem oraz konieczność posiadania dwóch drzew czy znaków obok siebie, do których można go przymocować. Często stosowane wraz z wcześniej opisanym tarpem.
Moskitiera
Idealne rozwiązanie w krajach o gorącym klimacie oraz z dużą ilością owadów. Niestety nie uchroni nas przed deszczem oraz wszystko co będziemy w nim robić, będzie widoczne dla ludzi z zewnątrz.
Wnioski
Z wyżej wymienionych nie ma rozwiązania idealnego. Nie ma też takiego, które z czystym sumieniem mogę Wam polecić. Każde z nich jest rozwiązaniem ryzykownym i jeśli jesteście osobami początkującymi, możecie być rozczarowane ich działaniem np. nie poradzicie sobie z odpowiednim rozłożeniem tarpu podczas ulewnego deszczu. Moim zdaniem najważniejsze w kwestii ochrony w nocy jest walka z komarami. O ile przed deszczem możecie uciec i schować się pod daszkiem, o tyle komary dopadną Was wszędzie.