Chciałbym za rok pośmiać się z samego siebie. Z całych sił, do rozpuku. Ze swojej głupoty, błędów i obaw, z nieprzemyślanych zachowań i wyimaginowanych problemów. Ze wszystkiego co było wczoraj, bo jutro już mogę być innym człowiekiem, jutro już taki mogę nie chcieć być. To w tej chwili jestem najlepszym sobą, ale na jutro to stanowczo za mało. Chciałbym wiedzieć, że ten rok to nie tylko czas, to zbiór zmian.
Usiądźmy więc razem przy stole. Napijmy się za błędy i pośmiejmy się z tego, czego już nigdy nie zmienisz. Powiedz mi dlaczego pewne rzeczy robiłeś tylko do wczoraj. Dlaczego już nie są warte Twojej energii i czasu. Opowiedz mi dlaczego wczoraj już nie ma i nie warto Cię za nie rozliczać. Dlaczego znając Cię z wczoraj, mogę wcale Cię nie znać. Przy gorącej kawie, porozmawiajmy czy dziś chcesz żyć tak jak wczoraj i czy jutro nie będzie Ci wstyd za dziś.
Ty sam
Być może nigdy przy tym stole nie usiądziemy. Być może żaden z nas nie będzie tego wart i tylko zmarnujemy swój czas. Opowieści nigdy nie powstaną, nikt nawet o nich nie pomyśli. Nie stworzysz ze mną schodów do lepszego jutra. Wszystko zależy od tego czy właściwie widzisz to, co było wczoraj.
Wczoraj to nie dwadzieścia cztery godziny Twojego życia. To nieokreślona czasowo przeszłość, dzieciństwo czy młodość. Błędy, pomyłki i wpadki. Wczoraj to dystans do świata i samego siebie, jaki nabywasz idąc cały czas naprzód. Wczoraj to coś, co może się już nigdy nie powtórzyć. To fakt, który nie powinien mieć miejsca, albo zdarzenie, które dziś powtórzysz tylko lepiej.
Dziś to zmiana jakiej dokonałeś, decyzja która odróżnia każdy poprzedni dzień. To Ty sam, tylko lepszy, bo bogatszy o wczoraj. Dziś to progres, poprawki i rozmyślania.
Jeśli dla Ciebie nie ma różnicy między dziś i wczoraj, nigdy się nie spotkamy. Nie będziemy się śmiać i dobrze bawić. Prawdopodobnie nie mielibyśmy tematów do rozmów, bo w Twoim życiu nic się nie zmienia. A nawet jeśli, to sam tego nie widzisz. Nie masz do siebie dystansu, nie potrafisz choć przez chwilę wytykać palcami samego siebie. Zmieniasz się nieświadomie, nie przeżywasz życia, to życie Ci się przydarza. Wszystko już wiesz, wszystkiego się nauczyłeś i od kilkunastu lat robisz to samo. Bez zmian, bo bezbłędnie.
Możesz być pewien, że bezbłędnie robisz jedno: popełniasz ten sam błąd nie myśląc o tym jak zrobić, żebyś jutro mógł śmiać się z dziś.
Inni
Ludzie oceniają innych mając ich nieaktualny obraz. Przykleją Ci łatkę pijaka, bo kiedyś nadużywałeś alkoholu i smutasa, bo trafili na Twój gorszy okres w życiu. Jeśli kiedyś paliłeś papierosy, nie znaczy, że zawsze będziesz nimi śmierdział. Niestety dla większości zawsze będziesz kretynem, bo nie umiałeś w podstawówce tabliczki mnożenia lub spokojnym kujonem, bo w liceum nie miałeś paczki imprezowych znajomych. Nie zauważą progresu, bo sami nigdy go nie zrobili. Mierzą Cię własną miarką beznadziejności i ograniczonego umysłu. Ich historia nigdy nikogo nie zainteresuje.
Bądź zawsze krok przed nimi, śmiejąc się z całych sił z wczorajszego siebie. Nie udawaj, że nie pamiętasz i że to nie miało miejsca. Wstydź się wczorajszej porażki tylko wtedy, gdy jej nie widzisz i nie wyciągasz z niej wniosków. Widocznie wczoraj byłeś najlepszą wersją siebie, do której już nigdy nie wrócisz. Pamiętaj, że błędów nie unikniesz i warto je popełniać. Jednak jeszcze bardziej warto móc spotkać się przy kawie, aby porozmawiać o wczoraj. Najgorszej jest żyć dniem wczorajszym. Bez końca kultywować to, czego już nie zmienisz, nie wpuszczając do siebie nowego dnia.
Do zobaczenia jutro…