Wisława Szymborska twierdziła, że Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Podpisuję się pod tym obydwiema rękami i prawą nogą, lewą jeszcze nie umiem. Życie nie każdemu z nas dostarcza zestawu wrażeń i niespodziewanych sytuacji, nawet podczas kilku lat związku. A przed Tobą całe życie, coś się musi zdarzyć! W przeciwnym wypadku możesz pełnoprawnie mówić o zmarnowanym życiu, pełnego nudy, pozornej stabilności w przewalaniu się z dnia na dzień ku kolejnym szarym dniom.
Gdybym powiedział, że nieważne jakiego szukasz faceta, bo każdy z nich nadaje się do takiego sprawdzianu, oszukałbym Cię już na starcie. Zmęczonego życiem misia warto zabrać na samochodową wycieczkę na cheeseburgera, komputerowemu maniakowi zafundować grę, w której będzie podróżował po odległych fantastycznych krainach, a lalusiowi dać smoczka, karę na Internet i do odwołania zakazać wyjścia z domu, aby przypadkiem nie zrobił sobie krzywdy. Istnieją w przyrodzie jeszcze dwa przypadki, w których warto sobie odpuścić. Idiota, bo i tak nic nie zrozumie i kosmita, który najczęściej i tak jest sam, bądź łączy się w stada oczekując na statek na inną planetę. W każdym innym przypadku, nie ma taryfy ulgowej.
W ogóle jak można chcieć takiego faceta? A kysz!
A teraz zabierz swojego faceta w podróż, zanim zostanie Twoim mężem. Dowiesz się czy Twój facet to macho, nawet mały, na miarę swoich możliwości. Taki wiesz, machu pipczu, czy jakoś tak. Może zamiast lwa i niedźwiedzi, z uporem każdej nocy w namiocie wybije komary albo dwie mrówki.
Czy przytuli gdy będzie zimno i odda cieplejszy śpiwór, sam leżąc zziębnięty całą noc powtarzając jak mantrę śpij spokojnie kochanie, mi jest ciepło? Czy nie jest księżniczką na ziarnku grochu płacząc jak niewygodnie jest na karimacie?
Czy nie uroni łzy raniąc się turystycznym nożem? Jak szybko będzie miał dość i zamiast konserwy czy makaronu zabierze Cię do McDonalda? Jak szybko będzie radził sobie z postawieniem Waszego przenośnego domu? Sprawdzisz kto do kogo przyjdzie po poradę, jak przeżywa kryzys i czy potrafi poradzić sobię ze spadającymi znikąd wydarzeniami. Jak radzi sobie z rozłąką z rodziną, czy wytarguje oryginalne tureckie Ray Beeny za pół ceny i dogada się z kimkolwiek na świecie, nie znając nawet jednego słowa w obcym języku?
Czy dwadzieścia cztery godziny na dobę spędzone razem daleko od domu, nie staną się początkiem końca? Czy będąc uzależnionym tylko od siebie, zaczniecie ze sobą rozmawiać, na tematy, które na co dzień nigdy nie istniały czy tych tematów bardzo szybko zabraknie? Czy będąc śpiochem, obudzi Cię w wcześnie rano, abyś nie przegapiła wschodu słońca nad Loarą?
Wystarczy chwila aby sprawdzić, kto dla kogo będzie podporą, a kto tworzył tylko takie pozory. Kto będzie kreatorem dnia, a kto załamany brakiem ułatwień dnia codziennego załamie ręce. Czy stanie się Twoim Bearem Gryllsem, Macgyverem i Supermanem, czy mierną kluską pływającą gdzieś między flakami z olejem. Twój wybór.